- Text Size +
ÿþje pie[ci. Olbrzym jczaB z rozkosz, gdy za[ dziewczca dBoD odpu[ciBa nastpiB kulminacyjny punkt imprezy. OszoBomiony le|aBem blisko napletka, gdy usta dziewczyny zaczBy pochBania czBonek olbrzyma! Fiut byB twardy, gigantycznych rozmiarów, jednak w usta Ani wsunB si w caBo[ci. Wielki, wilgotny jzyk, zlizaB mnie z mskiego przyrodzenia, i wessaB wewntrz ust gigantki. W jednej chwili potok gorcej spermy i bita [mietana wypeBniBy usta olbrzymki. Zmieszany ze [lin, pokonany caBo nocn walk osunBem si do |oBdka Ani, gdy jej ciaBo grzaBo si w ramionach chBopaka.!ObudziBem si zalany potem, z trudem Bapic oddech. Prze|ycia tej nocy dBugo pozostan w mojej pamici. Szczerze powiedziawszy nie sdziBem, i| tak bardzo mi si to spodoba! Jednak fakt, |e zostaBem zjedzony przez wBasn |on, zdecydowanie pobudzaB moj wyobrazni! ZapragnBem prze|y co[ podobnego jeszcze raz, a kolejna okazja nadarzyBa si w nastpny weekend. Pod pretekstem wyjazdu zapewniBem sobie czas wolny od sobotniego poBudnia, a| do niedzielnego wieczoru. Plan byB do[ prosty, ukryBem kolejnego awatara w puszce z bit [mietan. {ona na ka|d niedziel przygotowywaBa deser, wic prawie oczywistym byB fakt, |e podczas popoBudniowej kawy, znowu bd miaB szans zago[ci w jej ustach.
Po czuBym po|egnaniu, zbiegBem po schodach i zaszyBem si w piwnicy. Dreszczyk emocji przebiegB po moim ciele, gdy odpalaBem sprzt i kBadBem si na le|ance! ZamknBem oczy i po chwili znów byBem obecny w kolejnym maBym ciele. Puszka byBa wysoka, niestety za[ tym razem w [rodku byBo zupeBnie ciemno. Nie pozostawaBo mi nic innego jak tylko czeka na dalszy rozwój wydarzeD...
Tymczasem Natalia gorczkowo krztaBa si po mieszkaniu. Dzieci byBy ogarnite, pozostawaBo ju| tylko dokoDczy deser na jutrzejsz popoBudniow kaw. ChwyciBa puszk bitej [mietany, gdy nagle rozlegB si dzwik dzwonka. Pot|ny wstrzs rzuciB mym ciaBem, gdy Natalia w po[piechu odrzuciBa puszk. ZastanawiaBem si, co takiego dzieje si w normalnym [wiecie, ale na odpowiedzi trzeba byBo mi jeszcze troch zaczeka. Tymczasem w realnym [wiecie, Natalia wpu[ciBa do naszego mieszkania Anne i MichaBa. Byli to [wie|o upieczeni narzeczeni, mBodzi, szcz[liwi, zakochani. Jak si okazaBo, |ona, korzystajc z mojej nieobecno[ci, postanowiBa wybra si na babski wieczór ze swoimi kole|ankami. Anie i MichaBa zatrudniBa do opieki nad naszymi dziemi.
ChBód puszki pomaBu wyzibiaB moje ciaBo. Nie rozumiaBem dlaczego Natalia tak si osiga z przygotowaniem deseru. ChBód robiB si niezno[ny, szczerze mówic, miaBem zamiar odpu[ci i porzuci avatara, gdy nagle poczuBem, |e moje metalowe wizienie unosi si w gór! W koDcu si doczekaBem, pomy[laBem z u[miechem, oczekujc mikkiego ldowania na wierzchu deseru. ZapomniaBem jednak o drobnym szczególe, aby bita [mietana wydostaBa si z puszki, nale|y najpierw zdrowo ni wstrzsn.. Takiego wytrzepania nie prze|yBem nigdy w |yciu.. Wstrzsy gwaBtownie ustaBy i w jednej chwili, ogromne ci[nienie wyrzuciBo cz[ zawarto[ci puszki wraz ze mn na zewntrz. Na zewntrz panowaB póBmrok, dzwik wytryskujcej bitej [mietany, mieszaB si jednak z zalotnymi pomrukami. PeBen niepokoju spojrzaBem na otaczajcy mnie krajobraz. Zapach wydawaB si znajomy, jednak dopiero po chwili u[wiadomiBem sobie, co tak naprawd si dzieje. Ania i MichaB postanowili skorzysta z naszej nieobecno[ci i spdzi razem upojny wieczór! Aby urozmaici sobie ucieche, postanowili wykorzysta do zabawy bit [mietan! Ania le|aBa naga na naszej podBodze i caBa przyozdobiona zostaBa sBodkim przysmaakiem! Bita [mietana byBa dosBownie wszdzie, pokrywaBa caBe ciaBo nagiej kobiety. ByBa na jej ustach, nosie, brzuchu, pokrywaBa jej jdrne piersi, Bono, delikatne dBonie. Ostatni za[ rzut [mietany, ze mn wBa[nie, wyldowaBa na jej sBodkich, spoconych, bosych stopach! Powiem szczerze, |e zawsze kiedy my[laBem o Ani, my[laBem o jej stópkach. MiaBem nawet okazj parokrotnie wcha ukradkiem jej znoszone skarpetki, trampki, blisko[ jej pot|nej stopy byBa wic do[ mocno pobudzajca! Dzwik rzucanej pustej puszki wytrciB mnie z krainy fantazji. Pot|ne ciaBo olbrzyma zbli|yBo si do le|cej Ani! ZwiatBo lampy doskonale o[wietlaBo caBy spektakl. Chocia| utknBem zanurzony w bitej [mietanie na czubku du|ego palca Ani widok miaBem doskonaBy! MichaB pomaBu [cignB swoje ubranie i poczB pomaBu dobiera si do swojej wybranki. WidziaBem jak delikatnie obejmuje wargami jej sutki, pomaBu pochBaniajc spowijajc j [mietane. Wida byBo, |e olbrzym robi to dokBadnie, gdy| zdecydowanie zmieniB swoj pozycj i moim oczom ukazaB si ogromny mski, zaro[nity tyBek. Widok jego po[ladków byB przera|ajcy, na szcz[cie chwila ta nie trwaBa za dBugo. MichaB usiadB nastpnie przy stopach Ani co po raz kolejny wprawiBo mnie w osBupienie. Widok tak ogromnego, nagiego m|czyzny byB po prostu przera|ajcy! Gdy miaBem nadziej na chwil wytchnienia, gigant zBapaB lew nog Ani i zarzuciB nad gBow zbli|ajc si do jej krocza. Tempo chwili i napicie rosBo dynamicznie, Ani wszelkie zabawy wyraznie si podobaBy, gdy| jej oddech miarowo przyspieszaB. CiaBo te| zdecydowanie reagowaBo, gdy| po paru chwilach stopy Ani zaczBy robi si ciepBe. CzuBem gorc jej ciaBa rozkoszujc si zapachem, gdy nagle dziewczyna w chwili uniesienia rytmicznie zgieBa palce! SpowodowaBo to rozpuszczenie i tak zagrzanej [mietany. Mój [wiat zaczB si gwaBtownie porusza, na szcz[cie wpadBem pomidzy jej gigantyczne palce, gdzie utknBem na dobre. CzuBem, |e za par chwil zostan zmia|d|ony pod palcami jej stopy, nagBy ruch dziewczyny zmieniB jednak moj perspektyw. Olbrzymia para zamieniBa si miejscami. Uwiziony pod jej palcami sByszaBem jak jej podeszwa mlaska o podBog. Kolejny krok wyzbyB we mnie wszelk ch |ycia. Kiedy spodziewaBem si kolejnego, brutalnego spotkania z podBog, stopa Ani zawisBa nad nagim ciaBem MichaBa. Nim zaBapaBem o co si rozchodzi, bosa stopa dziewczyny wyldowaBa na olbrzymim, potwornym mskim fiucie. Z wielk siB zostaBem wprasowany w wielkiego czBonka, który byB masowany przez pot|n stop olbrzymki! CzuBem wielki nacisk jej podeszwy, palców, gdy piesciBa jego trzonek! CzuBem jego gorc, twardo[, wielko[! Bita [mietana ze stopy Ani w caBo[ci oblepiBa wielkiego czBonka MichaBa. W koDcu nacisk ustpiB, w |yciu bym nie pomy[laB, |e bd tak szcz[liwy le|c spokojnie na nabrzmiaBym mskim czBonku. Penis pulsowaB, ja za[ staraBem si stan na nogi, gdy nagle moimi oczom ukazaBa si ogromna twarz Ani. Praw dBoni [cisnBa jajaka MichaBa, po czym, zaczBa rytmicznie
You must login (register) to review.